For some reason songs about bread that I find aren’t too optimistic.
This one is about a sculptor, Czesław Król, who wasn’t allowed to study arts and became a baker at a family business. He baked at night and sculpted during the day. One day he commited suicide.
Z jakiegoś względu znajdowane przeze mnie piosenki o chlebie nie są zbyt optymistyczne.
Ta jest o rzeźbiarzu, Czesławie Królu, który nie został przyjęty na studia na ASP i został piekarzem w rodzinnej piekarni. Nocą piekł, za dnia rzeźbił. Pewnego dnia popełnił samobójstwo.
[youtube https://youtu.be/7cONGtotXxs ]